Konkurs jest znakomitym elementem marketingu doznań. Budzi emocje, wymaga zaangażowania, wiedzy i twórczości. Buduje markę nie tylko wśród uczestników, ale i kibicujących im widzów. Nawet przy braku wygranej, marka – organizator zabawy – może liczyć na wdzięczną pamięć.
Przez całe wakacje na stronach Cinema City będzie trwał konkurs wiedzy o filmie. Organizatorzy już zapowiadają, że pojawią się pytania nie tylko o hollywoodzkie superprodukcje. Może na tej okazji skorzystają więc kina studyjne, bo w multipleksach trudno przecież zobaczyć kino niszowe.
Ruszają również rozgrywki World Cyber Games, w tym roku dodatkowo wspierane przez „Marketing & more” z uwagi na potencjał marketingowy tej formy cyfrowej rozrywki. Natomiast końca dobiegł inny, muzyczny konkurs Coke Live Fresh Noise. Nagrodą w nim jest występ podczas festiwalu, który ma stać się konkurencją dla Heineken Open’era.
Również dla firm konkursy mają pewne znaczenie. Zarówno fakt sponsorowania powinien wpłynąć na wizerunek marki, jak i sam udział, gdy konkurs dotyczy działalności firmowej. Tak jest w przypadku tych przedsiębiorstw, które inwestują w custom publishing skierowany do pracowników lub klientów czy partnerów. Mogą pochwalić się swoimi działaniami podczas konkursu biuletynów firmowych wkraczającego właśnie w fazę analizy i oceny nadesłanych prac.
Te konkursy wymagają umiejętności i pracy własnej. Dla tych, którzy nie garną się do tego rodzaju zaangażowania, marka Sloggi przygotowała inny: na najpiękniejsze pośladki. Tu najwięcej do powiedzenia ma sama Natura: nie da się już w trakcie konkursu znacznie poprawić wyglądu – o ile wiedzę można szybko nabyć, muzykę skomponować, nad ciałem praca trwa wolniej. Inaczej niż w reklamie „Evolution” Dove, tegorocznej zdobywczyni Grand Prix w Cannes.