Jesteśmy sprytni. A przynajmniej niektórzy z nas są sprytni. Do najsprytniejszych konsumentów należą mieszkańcy województwa mazowieckiego, śląskiego oraz pomorskiego. Im ktoś lepiej sytuowany, tym sprytniej korzysta z okazji robienia tanich, markowych zakupów.
Wszyscy mamy talent do inwestowania, o czym starali się przekonać Kim i Robert Kyosaki w wywiadzie udzielonym Network Magazynowi. Obecnie w swoje możliwości powinny uwierzyć szczególnie kobiety z uwagi na rosnącą liczbę rozwodów i podejmowanie przez nie życia bez partnera. Marketing sieciowy ma być tym najlepszym rozwiązaniem, także z uwagi na lepsze dopasowanie do współczesnego rynku pracy: „Szkolisz, a nie zatrudniasz. Ludzie szukają innych ludzi, a nie pracy” – mówi światowej sławy guru.
W CNN jest emitowana reklama, w której promuje się Wrocław jako naturalnego kandydata na organizację Expo 2012. Od przybytku głowa nie boli, doskonale radzimy sobie przecież z przygotowaniami do Euro 2012, to i tu podołamy.
Pewien niepokój budzi zaś polityka. Z inicjatywy Pokolenia 89 zrodził się pomysł na kampanię frekwencyjną, zachęcającą do udziału w wyborach: należy przełamać marazm polityczny, współtworzyć społeczeństwo obywatelskie, nie uciekać na emigrację – ani zewnętrzną, ani wewnętrzną.
Z tego krótkiego przeglądu wiadomości wyłania się niezbyt optymistyczny obraz: świetnie sobie radzimy, gdy chodzi o własny interes, o konsumpcję; gorzej, gdy chodzi o zaangażowanie w politykę.
Wiele się dziś mówi o prosumentyzmie, aktywnym współkształtowaniu produktu przez jego konsumentów. Podobnym zainteresowaniem cieszą się powstające jak grzyby po deszczu serwisy społecznościowe (z ostatniego tygodnia: menforum, korespondent drogowy)
Jak widać, pewne narzędzia już są, pewne postawy się kształtują. Teraz tylko potrzeba, aby świadomość konsumencka przerodziła się w obywatelską, aby swój styl życia kształtować nie tylko poprzez marki, ale i światopogląd.