W dobie Internetu często zapominamy, że interakcja jest podstawową strategią marketingu bezpośredniego. Obecnie „agencja interaktywna” działa wyłącznie w obszarze nowych mediów, a Internet postrzegany jest jako osobny obszar działań marketingowych. A przecież różnica jest wyłącznie ilościowa – w szybkości komunikacji i kosztach.
Niestety winna temu jest także sama branża marketingu bezpośredniego, nie dbająca o właściwą edukację poza swoim środowiskiem: oto na przykład czteroetapowa kampania direct mail, jaką przygotowano w celu promowania usług public relations. I niestety, zgodnie ze stereotypem komunikacji branży PR, nie ma informacji o jakiejkolwiek interakcji w żadnej z przesyłek. Zamiast sprowokowania do odpowiedzi, mamy tylko tajemniczy gadżet i jego poetycką egzegezę. Choć niektórzy wróżą fuzję marketingu i public relations, po takim sposobie wykorzystania narzędzi widać, że jest jeszcze wiele do zrobienia.
O wiele większy nacisk na interakcję i pomysłową multikanałowość widzimy w kampanii „Po prostu tańcz”, gdzie pod interaktywnymi billboardami przygotowano specjalne „parkiety” do tańca, a nagrania występów amatorów zamieszczono na specjalnej stronie internetowej. Brawo!
Nie można nie wspomnieć w kontekście interakcji o sieciach społecznych (też obecnych nie tylko w Internecie): choćby dlatego, że Agora właśnie rozpoczęła współpracę z Bebo, a na dodatek, jak pokazują badania naukowe, marketing szeptany jest (przy odpowiednich założeniach metodologicznych) „najskuteczniejszą ze znanych dotychczas strategii marketingowych„.
Inną skuteczną metodą dotarcia do klienta jest bezpośrednie przedstawienie dowodu wartości swojego produktu. Tu najciekawiej zapowiada się pojedynek Epsona z HP w zakresie druku, organizowany przez Świat Obrazu.
Będziemy mieli też ożywienie w obszarze trade marketingu oraz interesujących promocji sprzedaży: magazyn Trade Marketer został koordynatorem projektu POPAI Poland, globalnego stowarzyszenia marketingu handlowego.
Marketing bezpośredni nie może już się obyć bez Internetu i komunikacji mobilnej, marketing internetowy zaś nie zawsze jest interaktywny. To ten pierwszy stworzył paradygmat współczesnego rozwoju komunikacji one-to-one, nawet jeśli będzie to personalizowana multimedialna reklama w telewizji internetowej.