Myśli ludzkie mają ogromną moc, ale i bezwładność. Gdy wejdą w utarte koleiny stereotypów, trudno je z nich wydobyć. Reklama zazwyczaj jeszcze je dopycha tam kolanem. Czasem jednak podejmuje się odmiennego zadania – inżynierii społecznej z prawdziwego zdarzenia. Tak dzieje się w przypadku kampanii na rzecz aktywizacji niepełnosprawnych oraz zmiany postaw społeczeństwa wobec nich.
Przeciwieństwem ulegania stereotypom jest ciągła innowacja, poszukiwanie nowych sposobów korzystania z tych samych przedmiotów i znaczeń. Do tej kategorii należeć będzie rozwój rynku gier i reklam mobilnych, współpraca firm przy ekspansji automatów reklamowo-kawowych, a także międzynarodowy konkurs Google, w którym studenci otrzymają vouchery na własne kampanie AdWords – świetny sposób kształcenia przyszłych „kadr”.
Również najnowsza odsłona reklamy Happiness Factory wykracza poza nasze rozumienie „tradycyjnej reklamy”. To krótkometrażowy film o interesującej fabule, choć właśnie ona może budzić kilka zastrzeżeń.
Jedną z metod rozruszania umysłu jest zmiana perspektywy. Na przykład przez posadzenie w balonie lub umieszczenie na wyspie. Ekstremalnym sposobem na zmianę widzenia świata jest jednak podarowanie kontrahentowi słodyczy na walentynki. Cywilizacja miłości w biznesie?
Wprowadzane przez agencje reklamowe i firmy innowacyjne zmiany znaczeń słów i przedmiotów i tak podlegają weryfikacji na rynku. To on w sposób nieoczekiwany może coś skazać na zapomnienie, a coś innego nagle wypromować.