Próby i błędy

Einstein tym różni się od ameby, iż ta ostatnia każdy swój błąd może przypłacić życiem. Einstein co najwyżej popełni pomyłkę, ponieważ rozważa możliwości i ich skutki w swoim umyśle. Zdolność refleksji i ocenienia różnych skutków swoich działań jeszcze przed ich podjęciem zwiększa szanse przeżycia. Ta prosta prawda dotyczy w równej mierze człowieka, co i firm. Temu właśnie służą badania, burze mózgów i inne narzędzia badawcze stosowane nie tylko w marketingu.

Continue reading

Kaznodzieje i wyznawcy

Rola uwagi w reklamie podobno jest mocno przeceniana, zgodnie z tezą Heatha. Wiele firm jednak nadal zabiega wszelkimi środkami o ten ograniczony zasób ludzkiego umysłu. Jednym z narzędzi jest szokowanie: tu może zajść niebezpieczeństwo przeniesienia złego wrażenia z reklamy na produkt. A gdyby szokować samym produktem, jak to się stało w przypadku napoju Cocaine Stimulation?

Continue reading

Będzie cieplej

Ostatni tydzień przyniósł ocieplenie, ludzie wylegli na ulice, a za nimi podążyła reklama. Najpierw straszyła przykazaniami, z których pewne tylko były boskie, inne zaś z pewnością nie od Niego pochodziły: „Nie pal trawy” trudno uznać przecież za głos Pana. Innym zastanawiającym teaserem, stylistycznie niedaleko odbiegającym od poprzedniego, był plakat z hasłem „Zmień dozorcę” (lub dzielnicowego). Różnił je kierunek apelu: jeden powstrzymywał, drugi zachęcał do zmiany.

Continue reading

Aktywni jak Odie

Po świętach jesteśmy objedzeni i rozleniwieni. Niestety, nasz słuszny relaks zostaje brutalnie przerwany powrotem do pracy. Żeby jakoś wyrwać się z marazmu, przyjrzyjmy się, jak firmy zachęcają nas do aktywnego życia. Wiele strategii reklamowych opiera się na prowokowaniu do działania, do wesołej zabawy i czerpania niczym nie uzasadnionej radości z życia. Nazwijmy je strategiami Odiego, nawiązując do imienia wiecznie radosnej psiny z komiksu o Garfieldzie.

Continue reading

Symboliczna współpraca

Nie tylko konkurencją żyje rynek. Efekt synergii płynący ze wspólnych inicjatyw daje czasem więcej niż pojedyncze osiągnięcia. Nawet ewolucjoniści od dawna już nie propagują trywialnego darwinizmu, usiłując choćby wytłumaczyć zachowania altruistyczne. Ich zdaniem warto współpracować, gdy zanosi się na dłuższą koegzystencję. Dopiero gdy nadchodzi koniec współpracy, lepiej jest wycisnąć ile się da kosztem partnera.

Continue reading

Wytrawny gracz i stara lampka

Moralność – słowo, które zdaniem wielu nie pasuje do zarządzania przedsiębiorstwem, do prowadzenia walki konkurencyjnej na rynku, w końcu do marketingu. Dla nich wzorem są Sun Tzu, Machiavelli czy Schopenhauer, a rynek, jeśli nie jest polem walki, to przynajmniej dworem pełnym intryg. Język reklamy to język manipulacji, argumentację zastępuje perswazja. Jednym słowem – świat jak z gry komputerowej dla naładowanego testosteronem nastolatka.

Continue reading