Jeszcze miesiąc potrwa przegląd dorobku malarskiego Iwo Zaniewskiego. Wystawa mieści się w Arsenale Muzeum Czartoryskich w Krakowie, a otwarta została niedługo po Michale Aniele. Jako że to dwa kroki od redakcji „MpK”, więc oczywiście wybraliśmy się tam, aby zobaczyć inną stronę twórcy najciekawszych reklam ostatnich lat.
A właśnie, dlaczego nie w Warszawie? Może wszyscy, którzy chcieliby ją odwiedzić, i tak przyjeżdżają do Krakowa, gdy mają czas? Niestety, muzeum nie jest czynne w godzinach wieczornych ani nocnych. A może w Warszawie obejrzeliby je potencjalni klienci? Czy to dobrze?
Podczas naszego wypadu, na wystawę trafili tylko zagubieni obcokrajowcy poszukujący Damy z Łasiczką. Nie weszli jednak na salę.
Jak mówi sam artysta: „Do tematu obrazów podchodzę dość niefrasobliwie; często dopiero w połowie pracy nad kompozycją sam dowiaduję się, co obraz zaczyna przedstawiać.” Jako odbiorcy również zastosowaliśmy tę metodę. Było bardzo kolorowo i na wskroś nietypowo w porównaniu do pozostałych wystaw, które można było dotychczas obejrzeć w tym gmachu.
Czekamy na nowe pomysły reklamowe PZL.