„[…]- Podoba mi się twój komputer – powiedziała. – Wygląda jak zrobiony przez Indian albo co.
Chia spojrzała na Sandbendera. Wyłączyła go, przesuwając czerwony suwak.
– Koral – wyjaśniła. – To są turkusy. A te, które wyglądają jak kość słoniowa, to wyściółka jakiegoś orzecha. Wymienialne.
– Reszta ze srebra?
– Aluminium – odparła Chia. – Przetapiając stare puszki wygrzebywane na brzegu morza, odlewają je w formach z piasku. Te panele to mikarta. Len nasączony żywicą.
– Nie wiedziałam, że Indianie potrafią robić komputery […]”
W. Gibson, Idoru, 1999
Od czasu, gdy w „Idoru” Gibsona przeczytałem o laptopach wytwarzanych na zamówienie przez Indian, taki laptop „ręcznie robiony”, a właściwie taki, który można zaprojektować samemu, jest moim marzeniem. O ile obudowę tradycyjnego komputera można przy odrobinie samozaparcia zastąpić czymś oryginalnie własnym, o tyle z laptopem to już trudniejsza sprawa.
W Sieci można spotkać piękne przykłady obudów komputerów, laptopów, a nawet skanera, mniej lub bardziej dziwaczne:
Jeszcze kiedyś natrafiłem na stronę, gdzie komputery były wpasowywane w tradycyjne obudowy tunerów, radio czy innego sprzętu muzycznego. Jak widać, nie są to może perełki wzornictwa, ale dają wyraz osobowości twórcy.
Do tej pory ten trend nie dotyczył smartfonów, komórek, lokalizatorów GPS, w dużej mierze także laptopów.
Były sprzedawane jako markowe produkty o określonych przez producenta funkcjach.
Bug Labs to zmienia: oferuje zestaw wymiennych modułów, z których można sobie złożyć pożądany sprzęt o wymarzonych (ale dostępnych) funkcjonalnościach: aparat, mp3, gps itp. Podstawą jest niewielki komputer, za słaby na zastąpienie laptopa, ale w sam raz jako smartfon z licznymi dodatkami.
To projekt Open Source zarówno pod względem oprogramowania, jak i sprzętu:
Bug Labs is developing BUG: An open source, web-enabled, modular software + hardware platform.
Bug Labs is a new kind of technology company, enabling a new generation of engineers to tap their creativity and build any type of device they want, without having to solder, learn solid state electronics, or go to China. Bug Labs envisions a future where CE stands for Community Electronics, the term „mashups” applies equally to hardware as it does to Web services, and entrepreneurs can appeal to numerous markets by inventing „The Long Tail” of devices.
BUGbase to podstawa całości, to niewielki komputer z Linuksem, do którego można podpiąć pożądane elementy – a całość opakować w obudowę własnego pomysłu. O tej obudowie jest najmniej akurat, ale produkt sam prosi się o uzupełnienie w tym zakresie – być może z wykorzystaniem drukarki 3D, o której pisaliśmy jakiś czas temu.
Może nie jest to pomysł dla każdego, na pewno nie dla osób ceniących produkty markowe. Za to daje możliwość wyboru funkcji, rozwoju nowych pomysłów w zależności od dobranych komponentów. Taka twórcza zabawka.