Grupa wsparcia
Drugi dzień rzeszowskiego Kongresu PR to nadal autoanaliza branży, wskazywanie jej słabości, skaz na wizerunku oraz umacnianie poczucia elitarności i wyjątkowości. Jak to przedstawił Marek Wróbel, od początku w Rzeszowie starają się mówić o istocie zawodu, o etosie, o nich samych, nie o klientach, nie o technologiach. Tak też było.