Rzetelnie przyciągnąć uwagę

Niedawno przetoczyła się przez blogi i media dyskusja wokół książki „Kult amatora” Andrew Keena. Niemal zgodnym głosem został on potępiony za swe wstecznictwo i pochwałę mediów redagowanych (mainstreamowych), jako tych, które pilnują jakości przekazu i dbają o prawdziwość i rzetelność informacji. Dodam drobny kamyczek do krytyki – nie tyle głosząc pochwałę blogosfery, co podważając wartość dziennikarstwa mainstreamowego. Oto zestaw nagłówków z dnia 7 grudnia z jednego z największych portali:

Continue reading

Komputer jak marzenie

„[…]- Podoba mi się twój komputer – powiedziała. – Wygląda jak zrobiony przez Indian albo co. Chia spojrzała na Sandbendera. Wyłączyła go, przesuwając czerwony suwak. – Koral – wyjaśniła. – To są turkusy. A te, które wyglądają jak kość słoniowa, to wyściółka jakiegoś orzecha. Wymienialne. – Reszta ze srebra? – Aluminium – odparła Chia. – Przetapiając stare puszki wygrzebywane na brzegu morza, odlewają je w formach z piasku. Te panele to mikarta. Len nasączony żywicą.…

Continue reading

Zubożała ciotka, do której wpada się na herbatkę

Powyższy tytuł to jedno z określeń Krakowa, jakie pojawiło się w analizie przedstawionej podczas ostatniego spotkania Kraków PR. Przedstawiciele krakowskiej branży public relations przygotowali szczegółową analizę wizerunku Krakowa (na podstawie publikacji prasowych) oraz swe rady i zalecenia dotyczące przyszłej promocji miasta. Mieli to szczęście, że na spotkanie wpadł Marcin Helbin, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Continue reading

Najważniejsza jest autorska zawartość

Na blogach Mediafun i Media Cafe rozwija się dyskusja wokół pseudobloga składającego się z przedruków. Jest i o prawie autorskim (zasady przedruków, plagiat, prawidłowe cytowanie), i o etyce blogosfery (dobre praktyki wymiany opinii między blogerami, wzajemne odniesienia itp.). To ważna dyskusja i należy się z nią zapoznać. Stanowi pewien etap samoregulacji polskiej blogosfery i na pewno stanie się przedmiotem zajęć z prowadzenia bloga, które prowadzi Maciej Budzich.

Continue reading

Pracownik tymczasowy tylko bez komórki

Jak podało BBC, polski pracownik tymczasowy próbował szantażować jeden z brytyjskich zakładów mięsnych na podstawie własnoręcznie spreparowanych zdjęć. Wykonał je wszystkie przy pomocy telefonu komórkowego. Wszystkie podobno były aranżowane i zdaje się w miejscu pracy, gdyż zgodnie z datą wykonania wszystkie zostały wykonane na terenie firmy i w czasie pracy szantażysty. Było w sumie 819 zdjęć i 23 krótkie filmy. Polak zamierzał sprzedać je konkurencji, jeśli nie otrzyma stosownej pomocy finansowej od firmy. Pierwszym żądaniem…

Continue reading