Marketing

Marka pana Marka

Reklama listy przebojów

Dziś pierwsze notowanie listy przebojów Marka Niedźwieckiego w radiu Złote Przeboje. Termin i formuła podobne jak w Trójce przez długie lata (obecnie LP jest w soboty). Złote Przeboje kupiły wraz z prezenterem jego autorski produkt.

I rzeczywiście, w Trójce stara lista jeszcze szuka nowej formuły, ale trwa. Niemniej ta stacja siłę marki buduje wokół osobowości prezenterów, nie w formacie muzycznym. Ten trend usiłują kupić ZP.

Czy autorska lista Marka Niedźwieckiego się sprawdzi w sformatowanym radiu? Czy dla audytorium ZP będzie to miało jakiekolwiek znaczenie? Czy pan Marek przyciągnie słuchaczy Trójki do stacji o całkiem odmiennym charakterze?

Jestem wyjątkowo wiernym słuchaczem Trójki od dziesiątego roku życia i tak jak przeżyłem czas bez Wojciecha Manna, tak i wytrzymam bez Marka Niedźwieckiego. Są nowi prezenterzy, którzy na dodatek przynoszą swoją (nową) muzykę. Poczekam, aż syn marnotrawny wróci, jak Mann do Trójki, jak Lis do TVP.

4 thoughts on “Marka pana Marka”

  1. z przejściem MN do ZP pogodziłem się dawno, szkoda, bo szkoda, bo wspomnień z listą mam sporo, podobnie jak w związku ze społecznością wokół niej. MN powiedział dwa miesiące przed odejściem z Trójki, że jest już za stary na przechodzenie do innego radia. widocznie znalazł w sobie młodzieńczą siłę, co też widać na promujących MN i jego listę w ZP plakatacie właśnie tym, który zamieściłeś.

    czy to tylko moje wrażenie, że MN wygląda, jakby początek lat 90. zajrzał mu w oczy. opalony, bluza z kapturem, dżinsowa kurtka i… fryzura. czy ja tam widzę wymodelowaną fryzurę?

    no nie wiem czy skuszę się na ZP.

  2. Może, gdyby Marek Niedźwiecki przeszedł z Trójki od razu (lub niemal) do Złotych Przebojów posłuchałbym jego nowej audycję. Teraz, już mi się nie chce. I czasem przypomni mi się, że w Trójce nie ma już MN, ale to tyle. W Liście Przebojów bardziej brakuje mi rozmowy z Aliną Dragan niż samego Marka N.

  3. A ja myślę, że to jest wycieczka w jedną stronę. Pan Marek wygląda na osobę niezwykle odpowiedzialną i lojalną i sądzę, że przemyślał tą decyzję. Powodów można się doszukiwać różnych, jak wskażę na dwa: Zawirowania wokół radia publicznego i to wszystko czego my słuchacze nie słyszymy, a co obija się po radiowych korytarzach. Przypomnę, że jeszcze parę lat temu, wielu „guru” radiowej trójki zajrzała w twarz bestia komercjalizacji niosąca za sobą ograniczenie niezależności na antenie i dostosowywanie się do rynkowej rzeczywistości. Sądzę, że tego Pan Marek miał dość. A druga sprawa to z pewnością pieniądze. I tak jak w wielu przypadkach trudno jest zaakceptować roztrwonienie jakiegoś rodzaju etosu w zamian za „kasę” tak myślę, że w przypadku Niedźwieckiego jest zupełnie odwrotnie. Swoją 25 letnią działalnością pokazał jak bardzo jest przywiązany do radia i swoich słuchaczy. I w momencie, gdy lista jednak stała się czymś w rodzaju „skansenu” muzycznego – nie ze względu na jej jakość, ale dlatego że gusty muzyczne są kształtowane już w trochę inny sposób – to zdecydował, że jest to dobry moment by coś zmienić, bez wielkiej szkody dla samej legendy listy i jej słuchaczy. I bardzo się cieszę, że Pan Marek będzie teraz mógł częściej jeździć do swojej ulubionej Australii i przywozić stamtąd (albo kupować tu) większą ilość ulubionych win.
    Jedyne co mnie zastanawia, to czy na prawdę istnieje konieczność prowadzenia podobnej audycji na antenie ZŁ. Czy Pan Marek nie mógłby pozostać jedynie przy swoich autorskich audycjach muzycznych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.