Sezon ogórkowy dobiega szczęśliwie końca, niektórzy przewidująco myślą już o gorącym marketingowo końcu roku. Inni szukają nowych dróg dotarcia do niszowych odbiorców, często trudnych do osiągniecia inny sposobem.
Marketing bezpośredni rozwija się szybko, jego udział w budżecie marketingowym wciąż rośnie. Nie jest jednak z założenia tak znany, jak „zwykła” publiczna reklama – ma wszak docierać bezpośrednio do zainteresowanych. A szkoda, bo często spektakularność i pomysłowość działań bezpośrednich przewyższa niejedną kampanię reklamową.
Paradygmatem dla wielu firm są jednak nadal kampanie medialne. To one przyciągają uwagę szerokich rzesz odbiorców, to wokół nich kręcą się pozostałe działania. Często tak musi pozostać, bo wynika to z natury reklamowanego produktu.
Jest jednak całe morze produktów i usług, których czy to z uwagi na specyfikę, czy grupę docelową nie da się promować w mediach masowych. Niech „ogórkowe pozdrowienia” agencji iN PLUS PR będą przykładem na to, że warto nas o takich akcjach powiadamiać.
Czekamy na sygnały od Państwa.