Marketing

Nowe, lepsze korzenie

Chyba powoli przemija era marketingu. Sądząc z ostatnich doniesień prasowych, pole dotychczas ogrodzone czterema P stało się częścią otwartego pastwiska PR. Nowa odmiana inżynierii społecznej ma niewątpliwie jedną przewagę. Nie wspomina o perswazji, przemilcza skryte działania, intryguje, ale i edukuje – nawet organizując spektakularne wydarzenia.

Osią działań public relations jest próba przekształcenia pewnych wyobrażeń społecznych, zmiany znaczenia pojęć, zdobycia uznania w sferach nie poddających się łatwej manipulacji: koncerty, wystawy, konkursy dla architektów, designerów, zawody sportowe – one wszystkie rozpoczynają się projektem z dziedziny PR. Dopiero do nich dobierana jest komunikacja marketingowa.

Celem tych akcji jest przygotowanie czegoś, co pozornie z marką ma niewiele wspólnego, a dopiero wokół tego zorganizowanie działań reklamowych. Celem jest zakorzenienie marki nie tyle w mózgu pojedynczego konsumenta, co w tkance społecznej. Kreowana przez PR sieć relacji społecznych, ważnych i mniej ważnych wydarzeń doskonale nadaje się do wychowywania nowego człowieka.

Mamy już wielu nowobogackich, którzy pozostawieni sami sobie prowadzą dość siermiężne życie prostego konsumenta. Dawniej część z nich aspirowała do stania się inteligencją. Obecna „klasa średnia” sama z siebie takiej motywacji nie posiada, w czym również zasługa elit intelektualnych i ich flirtu z niewłaściwymi salonami. Aspirujący konsument może jednak odnaleźć swoje nowe korzenie w tym, co mu zaoferuje rynek. To, co zostanie uznane za właściwe, prestiżowe, zależy wtedy od strategii public relations.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.