Marketing

Web 2.0

W zeszłym tygodniu odbyła się fascynująca konferencja poświęcona nowym trendom w Internecie, zbiorczo opatrywanym etykietą Web 2.0. Jej opis i materiały do pobrania są na stronach BiznesNet, dyskusja na jej temat na stronie web20.pl.

Czym ma być Web 2.0, co się na niego składa?

Przez wyliczenie na podstawie materiałów z BiznesNet:

ELEMENTY SPOŁECZNE – społeczna moderacja zawartości, – zbiorowa inteligencja użytkowników, – networking profesjonalny;

SKŁADNIKI TECHNICZNE – konwergencja kanałów dystrybucji treści, – integracja gadżetów jak aparaty i kamery, – łącza szerokopasmowe i bezprzewodowe, – RSS, AJAX, agregacja;

ASPEKTY BIZNESOWE – timing wejścia na rynek, – konkurencja z zachodnimi serwisami, – modele biznesowe, – samotworząca się zawartość, – masa krytyczna, – nieinwazyjny e-marketing).

PRÓBA DEFINICJI (za BiznesNet) Proces, ewolucja usług internetowych, którą uchwyciliśmy, zauważyliśmy w momencie, kiedy władza nad treściami publikowanymi w sieci właśnie przechodzi w ręcę ludzi, czyli internautów.

Ten proces, ta ewolucja postępuje i wymyka się określeniu „Web”, ponieważ wkracza do telewizji, do komórek, do odtwarzaczy multimediów, integruje kanały komunikacji, dystrybucji treści, urządzenia do rejestrowania rzeczywistości wokół nas (kamery i aparaty cyfrowe). Pozwala tworzyć nowe formaty usług (programów? audycji? witryn?) i angażować widza, czytelnika, słuchacza, fotografa, kamerzystę, dziennikarza („obywatelskiego”). C

zyli wykorzystanie zaangażowania konsumentów i ich pragnienia interakcji, zarówno „fatycznych” pogaduch, jak i merytorycznej dyskusji.

Trendy omawiane na konferencji korespondują z tym, co opublikowaliśmy w dziale Trendy. Zachęcamy do lektury.

Za Internet Standard kilka dodatkowych określeń:

Bogdan Wiśniewski obok listy serwisów Web 2.0, podał też ich wyróżniające cechy: – są proste – służą do interakcji – powstają niskim kosztem.

A oto, czym się karmi zbiorowa mądrość internautów:

W nowym internecie najłatwiej znaleźć informacje „ciekawe” i „fajne”, a nie „ważne”, „potrzebne” czy „mądre” – mówił Zbigniew Braniecki Tu jeszcze link do artykułu w Gazecie.pl Wyznawcy religii Web 2.0.

Gdybyśmy próbowali podsumować – to nowa forma popularnej kultury Internetu, w której rządzą gusta wszystkich, ale dostarczycielami treści również są wszyscy. Nikt nam nie dyktuje, co jest warte wiecej, a co mniej. Nie ma podziału na wysoką i niską kulturę. Zbiorowa inteligencja zaangażowanych internautów owocuje nie tylko demokratyzacją treści (w znaczeniu „łatwiejsze, przystępniejsze, do przyjęcia przez wszystkich”), lecz również pozwala na powstawanie zakamarków Sieci z zawartością interesującą jedynie dla wąskiego kręgu koneserów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.