Najważniejsza jest autorska zawartość

Na blogach Mediafun i Media Cafe rozwija się dyskusja wokół pseudobloga składającego się z przedruków. Jest i o prawie autorskim (zasady przedruków, plagiat, prawidłowe cytowanie), i o etyce blogosfery (dobre praktyki wymiany opinii między blogerami, wzajemne odniesienia itp.). To ważna dyskusja i należy się z nią zapoznać. Stanowi pewien etap samoregulacji polskiej blogosfery i na pewno stanie się przedmiotem zajęć z prowadzenia bloga, które prowadzi Maciej Budzich.

Continue reading

Pracownik tymczasowy tylko bez komórki

Jak podało BBC, polski pracownik tymczasowy próbował szantażować jeden z brytyjskich zakładów mięsnych na podstawie własnoręcznie spreparowanych zdjęć. Wykonał je wszystkie przy pomocy telefonu komórkowego. Wszystkie podobno były aranżowane i zdaje się w miejscu pracy, gdyż zgodnie z datą wykonania wszystkie zostały wykonane na terenie firmy i w czasie pracy szantażysty. Było w sumie 819 zdjęć i 23 krótkie filmy. Polak zamierzał sprzedać je konkurencji, jeśli nie otrzyma stosownej pomocy finansowej od firmy. Pierwszym żądaniem…

Continue reading

W USA call centers wracają do kraju

Wyniki badań pokazują, że świadomość klienta, iż centrum obsługi znajduje się za granicą, potrafi obniżyć ocenę jakości obsługi nawet o 26 punktów. Kontakt z zagranicznymi call centers potrafi też spowodować zerwanie relacji z firmą dwukrotnie częściej, niż w przypadku krajowego centrum. Jednym słowem, klienci się skarżą, a firmy rozważają powrót centrów obsługi klienta do Ameryki.

Continue reading

Wyrafinowanie palacza

Nawiązania do kina w reklamie stanowią dość wartki nurt. Zazwyczaj jednak sprawa ogranicza się do znanych z filmów motywów. Bardziej interesujące są próby odnalezienia się reklamodawców w poetyce znanych reżyserów. Być może pamiętają Państwo absolutnie wyjątkowy spot piwa Stella Artois z Zamachowskim i innymi polskimi aktorami – w poetyce Kieślowskiego; albo spot Guinnessa w reżyserii Jonathana Glazera o sile wyrazu produkcji Leni Riefenstahl…

Continue reading

Jedzenie bez wyrazu

Tegoroczna Noc Reklamożerców w Krakowie nie była może najgorsza z dotychczasowych, jednak pewne symptomy wyczerpania formuły dały się zauważyć. Ta na poły amatorska impreza broni się albo jakością prezentowanych reklam, albo towarzyszącymi jej akcjami sponsorów. Tym razem sponsorzy byli marni: praktycznie niczego nie rozdawali za darmo, a poziom ich własnych reklam pozostawiał wiele do życzenia. Stawianie na „user generated content” przez M&M’sy zaowocowało zbiorem nudnych skeczy – może prezentowane pojedynczo zrobiłyby większe wrażenie, w masie…

Continue reading